China
There are [0] photos and [15] stories about China
Sunday, 4 Oct 2009 | Views [564]
Z Chin chcieliśmy pojechać do Mongolii. Wydawało nam się, że
najprościej będzie bezpośrednim pociągiem. Najprościej na pewno. Ale za
to bardzo drogo. Gdy okazało się, że bilet kosztuje po $200 za osobę,
złapaliśmy się za głowy i zaczęliśmy szukać ... Read more >
Thursday, 1 Oct 2009 | Views [815]
Wiza
Wizę załatwiliśmy w ambasadzie w Phnom Penh w Kambodży. Mimo
nieciekawych raportów na kilku forach dyskusyjnych poszło bez
problemów. Wniosek, zdjęcie i $35. Wiza gotowa trzy dni później. W tej
placówce nie chcą wydawać wiz dłuższych niż ... Read more >
Tuesday, 29 Sep 2009 | Views [727]
Nam też trudno w to uwierzyć, ale faktem jest, że Wielki Mur to było najbardziej wyludnione miejsce jakie odwiedziliśmy w Chinach. Bo jakoś tak się składa, że ogromna część turystów indywidualnych i praktycznie wszystkie wycieczki, jadą oglądać Mur do ... Read more >
Saturday, 26 Sep 2009 | Views [495]
Pewni specjaliści obliczyli, że oddychanie pekińskim powietrzem przez dobę równe jest wypaleniu 70 papierosów. Z tą właśnie myślą, oraz z głowami pełnymi obrazów Pekinu szczelnie zakrytego smogiem, jakie znaliśmy z tv, ruszyliśmy do stolicy Państwa Środka.... Read more >
Wednesday, 23 Sep 2009 | Views [297]
Dużym chińskim miastom mówimy stanowcze NIE. Te trzy, które do tej pory
widzieliśmy (Kunming, Chengdu i Xi’an) za nic nie chcą nam się
spodobać. Niby każde jest inne, ale mimo to wszystkie są takie same.
Może gdyby od miast podróż po Chinach zaczynać ... Read more >
Sunday, 20 Sep 2009 | Views [447]
Wczytaliśmy gdzieś, że w każdym danym momencie co najmniej milion
Chińczyków jedzie gdzieś pociągiem. Odwiedzając dworzec kolejowy w
którymś z większych chińskich miast, odnieść można wrażenie, że drugi
milion próbuje kupić bilet, a trzeci czeka na ... Read more >
Thursday, 17 Sep 2009 | Views [342]
W Kending zostaliśmy tylko na jedną noc. Lało strasznie, było szaro i buro, a prognoza pogody nie była najlepsza. Pojechaliśmy więc od razu do Chengdu. Do określenia Chengdu przewodnik Lonely Planet używa słowa charming, czyli uroczy, czarujący. Nie wiemy ... Read more >
Monday, 14 Sep 2009 | Views [432]
Z Litang jedziemy do Kending. Znów czekała
nas kilkugodzinna jazda na dużych wysokościach. Autobus wyjeżdża z
półgodzinnym opóźnieniem, co trochę nas wkurza, bo nie po to zrywaliśmy
się z łózek o 5 rano, żeby czekać.
Droga niby asfaltowa, ale ... Read more >
Friday, 11 Sep 2009 | Views [340]
ccLitang to było zdecydowanie najfajniejsze miejsce w czasie naszej podróży po Chinach. Geograficznie Litang leży w prowincji Siczuan, ale kulturowo i etnicznie to w 100% Tybet. No i to położenie. Miasteczko leży na wysokości 4100 m npm i otoczone jest ... Read more >
Tuesday, 8 Sep 2009 | Views [341]
Nie wiem jak Wam, ale nam nazwa Shangri-la zawsze wydawała się magiczna. Niewielkie miasteczko przy tybetańskiej granicy to było wielkie marzenie. No i nie po raz pierwszy okazało się, że magiczna nazwa niczego nie gwarantuje. Bo miasto tak naprawdę ... Read more >
Saturday, 5 Sep 2009 | Views [407]
No i niestety to co podejrzewałam od dłuższego czasu okazało się być faktem. Jestem kompletnie bez formy. Przemek nieźle daje radę, ale ja ledwie zipię, gdy tylko trzeba wejść pod jakąś górkę. Te pół roku raczej intensywnego obijania dało się we znaki.... Read more >
Wednesday, 2 Sep 2009 | Views [326]
Nie wiem kiedy ostatni raz widzieliśmy takie zagęszczenie turystów.
Pewnie nie było ich aż tak strasznie dużo w sensie liczebnym, ale że
stare miasto w Lijiang jest nie za duże, a jego uliczki bardzo wąskie,
to miało się wrażenie jakby się szło od ... Read more >
Sunday, 30 Aug 2009 | Views [351]
Z Yuanyang do pojechaliśmy do Kunming, gdzie staliśmy się świadkami
chińskiego cudu. Otóż udało nam się to, o czym przewodniki piszą, że
jest niemożliwe. A mianowicie kupiliśmy bilety na pociąg, na twardą
kuszetkę, na odjazd za raptem 4 godziny.... Read more >
Thursday, 27 Aug 2009 | Views [555]
W życiu zdarzają się chwile lepsze i chwile gorsze, i ta sama zasada
ma odniesienie do podróży. Nam póki co udawało się unikać tych
gorszych, ale od czasu przyjazdu do Chin staje się to coraz
trudniejsze. Na dobrą sprawę określenie „gorsze chwile” ... Read more >
Sunday, 23 Aug 2009 | Views [381]
Szlag człowieka czasem trafia. No bo planuje się coś, ba – ma się
jakieś tam marzenie, a potem się okazuje, że nici z niego. Tak było z
tarasami ryżowymi w Yuanyang, na południu chińskiej prowincji Yunnan.
Tłukliśmy się tam spod granicy z Wietnamem ... Read more >