Existing Member?

Przeprowadzka, czyli Magda i Przemek w podrozy

Marlborough Sounds i Tasman Bay

NEW ZEALAND | Wednesday, 7 January 2009 | Views [361]

Większość przeprawy promowej z Wellington do Picton przekimaliśmy. Nałykaliśmy się tabletek na chorobę morską i po fakcie przeczytaliśmy, że mogą one powodować senność, co w naszym przypadku się sprawdziło.

Naszym pierwszym celem na wyspie południowej był Abel Tasman National Park. Przed nami była, wydawać by się mogło, raczej krótka, bo raptem 140-kilometrowa trasa. Droga była przepiękna dla nas pasażerów, ale biedny Przemek przeklinał pod nosem. Pierwsze 30km wiło się zboczem góry, zakręt za zakrętem, bez praktycznie żadnych prostych odcinków. Najdłuży miał może 50 metrów. Im wyżej wieżdżaliśmy pod górę tym widok na fiordy Malrborough Sounds był piękniejszy i tym bardziej Przemek miał dosyć.

Po  jakimś czasie droga się troszkę poprawiła, było w miarę płasko i prosto, ale nie na długo. Wcześniej wjeżdżaliśmy wieki pod górę, a teraz przyszedł czas na zjeżdżanie w dół, które też trwało bez końca. Niby fajnie, ale tą samą drogą będziemy wracać. Miejmy nadzieję, że camper da radę do góry.

Niestety na tej pięknej i malowniczej trasie przytrafił nam się pech, bo kamyk spod jadącego z naprzeciwka samochodu uderzył w naszą przednią szybę i zostawił po sobie spory ślad, od którego promieniuje kilka pęknięć przedłużających się z każdym kilometrem jazdy. Czyli nasze wakacje są o NZ$250 droższe niż planowaliśmy (zgodnie z naszym ubezpieczeniem pierwsze $250 musimy pokryć sami).

About magda


Follow Me

Where I've been

Photo Galleries

My trip journals


See all my tags 


 

 

Travel Answers about New Zealand

Do you have a travel question? Ask other World Nomads.