Zatoka Ha Long
VIETNAM | Thursday, 13 August 2009 | Views [720]
Podarowaliśmy sobie odrobinę luksusu.Luksusu w postaci wypasionego
rejsu po zatoce Halong. Nie był to rejs z tej najwyższej półki, bo ten
kosztowałby tyle co nasz cały pobyt w Wietnamie, ale takie z powiedzmy
klasy średniej. No bo pomyśleliśmy, że jak już przyjechaliśmy taki
kawał świata w to piękne miejsce, to chcemy zobaczyć je z klasą. Poza
tym trochę luksusu należy nam się po pięciu miesiącach podróży. Przy
czym dodać trzeba, że luksus w Azji można kupić za bardzo rozsądną cenę.
Trafił nam się nowiutki statek – Marguerite Junk – a na nim oprócz nas
raptem sześć innych osób. Do tego kucharz, trzech kelnerów i
przewodnik. Na lancz pięć dań z owoców morza. Na kolacje siedem dań.
Nie do przejedzenia. Kabiny w boazerii, z telewizorem, klimą, każda z
własną łazienką. Najładniejszy pokój w tej podróży. O widokach na
zatokę nie wspomnę. Piękne.
Dwa dni upłynęły nam na podziwianiu widoków, kajakowaniu, pływaniu, jedzeniu i rozmowach z współpasażerami.
Travel Answers about Vietnam
Do you have a travel question? Ask other World Nomads.