Ha ha kochamy Afryke! Nie mamy znowu wody. Wczoraj wybralismy sie na kolacje z
naszymi znajomymi z Australii: Ingrid i Nelson. Oni mieszkaja dosc daleko na
strusiej farmie i nie mozna sie do nich dostac bez samochodu z napedem na
cztery kola. Widzielismy strusie i podobno mozna tez zobaczyc buffalo i slonie
czasami, ale nie tym razem. Ich domek i okolica jest bardzo urocza i masz
uczucie, ze jestes bardzo daleko od cywilizacji.