Wyladowalismy w Johanesburgu bespiecznie, Bridig (Ryana
siostra) odebrala nas z lotniska. W Johanesburgu bylo bardzo cieplo ale desczowo,
w cogu 40 min podrozy samochodem to Betel minelismy trzy wypadki a podowno bylo
30 ogolnie jak tyko zaczelo padac
Zrobilismy szybkie zakupy (kupilam sobie materialowy
kapelusz) i zabralismy Bridgit i jej meza na obiad. Ubrania i jedzenie jest 20%
drozsze niez w UK, a restuaracje 50% tansze. Zgadnijcie co bedzimy robic?
Spotaklismy sie z Sue i Barry (Ryana kuzynka i jej mezem na
chwile i juz byl czas zeby szykowac sie do nastepnego dnia podrozy - Botswana